„Wspólny wysiłek prowadzi do celu
Ten kto się nie rozwija stoi w miejscu
Razem budujemy imperium
Dawno temu zaczęliśmy od zera”
Ten kto się nie rozwija stoi w miejscu
Razem budujemy imperium
Dawno temu zaczęliśmy od zera”
HADES - Imperium
Pisać na blogu zacząłem około września roku 2015. Wrzuciłem testowy artykuł o tym czy można
zmieniać świat na lepsze za pomocą pisania. Odwołałem się tam do motywacyjnego
wykładu Kuby Wojewódzkiego, który skończył tylko zawodówkę i do świata
publicystyki zaprowadziła go ciężka praca i silne pragnienie zmienienia
rzeczywistości. Stwierdzam w tym artykule, że to nie te czasy – nie można
zmieniać świata za pomocą pisania. Czy myślę tak dalej? Co przyniosło moje
pisanie przez tyle czasu? Czy jest jeszcze jakaś nadzieja? Zapraszam do
sprawdzenia najnowszych moich przemyśleń.
Moje doświadczenia
Przeczytałem „Temat na pierwszą stronę” Umberto Eco i
stwierdzam amenalnie, że nie ma czegoś takiego jak jedna wersja prawdy. Dziennikarstwo
czy historyczne doniesienia są tylko tego dowodem. Do tej pory pamiętam jak
pani od historii z podstawówki nr.2 przy ul. Kościuszki w Olsztynie opowiadała
o propagandzie u naszych wschodnich sąsiadów za czasów Stalina (to nie było
wcale tak dawno temu, prawda?). „Rakieta
osiągnęła księżyc – wielki sukces Rosjan w wyścigu po kosmos” – a niestety
prawdą było jedynie to, że rakieta roztrzaskała się o powierzchnię księżyca.
Nie sprawdzałem nawet czy ta informacja ostatecznie była prawdziwa (CZY TO TEŻ
BYŁA MANIPULACJA!!??), najważniejsze było dla mnie jedynie to, że jedna
informacja może być przedstawiona albo pozytywnie albo negatywnie. Wszystko
zależy od tego jakie uczucia żywimy do tematu jaki poruszamy.
Jakiś czas później miałem styczność z pewną dziewczyną,
która bez mrugnięcia okiem potrafiła mówić o strasznych sytuacjach, jakie przeżywała w domu z rąk swojego okrutnego ojca. Słuchając tego czułem się
strasznie, bardzo to przeżyłem. A ta dziewczyna opowiadała o tym bez mrugnięcia
okiem, jakby działo się to komuś innemu. Ten sprawozdawczy ton, apatia, wprawiały
mnie w osłupienie i przerażenie.
Ostatnio ukazał się filmik Włodka Markowicza „Dwa światy”.
To ciekawe, bo od jakiegoś czasu już planowałem nawiązywać do tego youtubera,
bo analizuję sobie dogłębnie jego dzieło spisane – „Kropki”. Bardzo często
wskazywał w różnych wywiadach, że żył układzie, który mu nie odpowiadał. W
sumie cała jego książka obraca się wokół tej jego wewnętrznej przemiany, jeśli
w ogóle można to tak nazwać. Mówi bowiem o tym, że żył wbrew sobie a w momencie
kiedy zaczął się słuchać – „postępować w zgodzie z własnym sercem” (do czegoteż dawno temu nawiązałem!) – zaczęło dziać mu się dobrze – poczuł szczęście.
Super, gratulacje Włodek! I to jest super, jak ktoś dzieli się ze światem tymi
chwilami w swoim życiu, kiedy jest mu lepiej niż było. Czuję motor do rozwoju. Ciekawe
jest to, że zwraca uwagę na intymną stronę życia każdego z nas. Na wewnętrznego
człowieka, którego każdy ma w sobie. Dobrze jest zdawać sobie sprawę z jego
istnienia. Na to też zwracam uwagę w swoich artykułach od samego początku.
I dochodzimy do momentu, kiedy odczułem bardzo dotkliwie na
sobie potrzebę otaczania się ludźmi, którzy pchają mnie do góry, a nie ciągnął
za sobą w dół. To było bardzo niedawno temu i powoli czuję, że mogę w końcu o
tym swobodnie mówić. To jest mega ciężkie żyć wokół pijawek, które wysysają z
Ciebie energię i którym jeszcze celowo dajesz, żeby to zmarnowali i żyli wciąż
tak samo. O ile lepiej mi się żyje, kiedy otaczam się ludźmi z celem w życiu,
którzy naprawdę zmieniają się na lepsze w ciągu swojego życia. Nie ma ich wielu
w moim otoczeniu, ale czy ilość ma w tym momencie znaczenie? Najważniejsze jest
to uczucie satysfakcji, że ma się porządnych ludzi za sobą, którzy wspierają i
pomagają, czyż nie?
Wnioski
Trauma może spowodować, że nie będziemy serio traktować tego
co spotyka nas osobiście. Potem im więcej dowiadywałem się o ludziach, świecie
i systemach jakimi rządzi się świat – zrozumiałem, że nawet najlepszy człowiek
nie zmieni świata. Może trochę wpłynąć na to jak ludzie poradzą sobie w tym
systemie. Przewrót i totalna zmiana przy takich układach między mocarstwami w
tym momencie jest możliwe jedynie w alternatywnej rzeczywistości. Jedyna opcja
to dostosowanie się do zastanych realiów. Pisaniem mogę pokazać jedynie to czym
świat jest oprócz zła i wyścigu po pieniądze, często mylone ze szczęściem.
Piszę więc o tym jak zbudować w sobie pewność siebie. Po co?
Żeby każdy mógł nauczyć się przesiewać informacje jakie docierają do uszu w
odniesieniu do własnego doświadczenia i wiedzy jaką posiada. Na Youtubie można
znaleźć ciekawy z socjologicznego punktu widzenia ewenement. Drama pomiędzy SAWardęgą a Gargamelem. To świetnie podsumowuje moje wszystkie rozważania. Bo
każdy w tym konflikcie ma swoje za uszami. Obaj panowie chcą oskarżyć się o
manipulację o jaką łatwo wśród montowanego filmu i mnóstwa domniemań opartych
na skrótowym, również stronniczym przedstawieniu faktów przez pierwszego z
Panów. Ostatecznie – nie ma jednej wersji prawdy. Paradygmat pękł – prawda nie
istnieje!
Każdy ma swoją rację. Każdy zachowuje się tak a nie inaczej
z jakiegoś powodu. Każdy może zinterpretować coś troszkę inaczej, a co za tym
idzie, będzie się różniło od pierwotnej wersji przedstawionej. Więc albo prawd
jest wiele, albo prawda jest zawsze stronnicza. Jak to rozwiązać? Już mówię.
W życiu chodzi o to, żeby umieć zastanowić się nad
zachowaniami, tak innych jak i swoimi. Umieć zdefiniować dlaczego ja zachowałem
się tak a nie inaczej. Czy dane zachowanie było w porządku. Czy jestem czyjeś
zachowanie w stanie znieść.
Nie chodzi o to, żeby zdyskredytować kogoś bo się tak
zachował, ale szukać powodów. W patologicznych zachowaniach ciężko szukać po
prostu jakiegoś losowego, przypadkowego zachowania. Patologia rodzi jeszcze
większe skrzywienia. Każdego można wytłumaczyć. To nie znaczy też że można
bezkarnie zachowywać się jak chory człowiek. Jeśli każdy będzie pracował nad
sobą i swoimi postępami budował innych w takim postanowieniu, czyż życie nie
stanie się fajniejszym miejscem?
Po to więc piszę, żeby wskazywać pewne zachowania, które
można poddać ocenie. Można zastanowić się dlaczego bohater się tak a nie
inaczej zachował. Jak tłumaczy swoje zachowanie, jak odbiera to ktoś z
zewnątrz. Lekcja jaką można wynieść pomoże poradzić sobie w sytuacji, którą
zastaniecie w następnych dniach.
Pisanie więc przede wszystkim pomaga mi poradzić sobie z
różnymi myślami. Komentarze często dają mi do myślenia w jaki różny sposób
można było dany tekst zrozumieć. Tym mocniej zachęcam osoby, które mają swoje
przemyślenia po przeczytaniu mojego tekstu do zostawienia szczerego komentarza.
Im więcej będzie rozmów i dociekań jak rozwiązywać problemy między ludzkie, tym
łatwiejsze życie będziemy mieli.
Jesteście ze mną?
„Razem budujemy imperium”
Pozdrawiam
Rafau
PS: Xena jest ze mną (jak w zamian dostanie zabawkę :P)
Komentarze
Prześlij komentarz