Cześć,
Dawno nie gadaliśmy, co? Minął rok odkąd zacząłem regularnie
blogować. Chciałem pod koniec sezonu zrobić sobie wolne, ochłonąć, pozbierać
myśli, ułożyć plany. Myślałem, że wyrobię się w DWA TYGODNIE, jednak zajęło mi
to tygodni aż pięć. Bardzo potrzebowałem tego czasu, ale nie myślcie, że
próżnowałem.
W tym czasie napisałem opowiadanie na konkurs, którego wynik
będzie w dniu jutrzejszym. Trzymajcie kciuki! Oczywiście udostępnię
opowiadanie: „Nikt nie uleci w niebo” po uzyskaniu informacji o wyniku
konkursu. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
W międzyczasie doszedłem do wniosku, że będę układał plany
miesięczne i artykuły pisał zgodnie z konkretnym tematem miesiąca. Pomiędzy
artykułami z serii oczywiście będą nadal ukazywały się artykuły dodatkowe,
opowiadania zarówno krótkie jak i te z serii… SZPITAL.
Wspomnę krótko o tym jak pracuję. Uważam, że jak czuję swobodę, nie mam żadnej presji, to piszę najciekawsze i najbardziej dopracowane teksty. Fajnie jest czasami usiąść i spisać tylko to co mam w głowie, jednak wiem, że to nie wnosi zbyt dużo do mojego kunsztu pisarskiego. Widzę dużą poprawę, kiedy wychodzę poza swoją strefę komfortu w tym co chcę wrzucać na bloga. Dzięki takiemu pisaniu uczę się wszechstronności i poszerza moje horyzonty. Myślę, że dzięki temu też mój blog jest tak bogaty w najróżniejsze formy i tematy.
Wspomnę krótko o tym jak pracuję. Uważam, że jak czuję swobodę, nie mam żadnej presji, to piszę najciekawsze i najbardziej dopracowane teksty. Fajnie jest czasami usiąść i spisać tylko to co mam w głowie, jednak wiem, że to nie wnosi zbyt dużo do mojego kunsztu pisarskiego. Widzę dużą poprawę, kiedy wychodzę poza swoją strefę komfortu w tym co chcę wrzucać na bloga. Dzięki takiemu pisaniu uczę się wszechstronności i poszerza moje horyzonty. Myślę, że dzięki temu też mój blog jest tak bogaty w najróżniejsze formy i tematy.
Zaraz, ale o czym to ja... a właśnie - SZPITAL. Tak, to opowiadanie jest dla mnie bardzo ważne i chciałbym
przedstawić Wam je najlepiej jak potrafię. Dlatego uzbrójcie się w cierpliwość
i czekajcie na kolejne rozdziały :)
Chciałbym bardzo podziękować za to, że ze mną jesteście.
Artysta bez publiki nigdy nie będzie spełniony. Wasza aktywność i docenianie
dla moich wpisów są dla mnie bardzo ważne i nadają dużego znaczenia dla tego co
robię. Każdy miesiąc, każdy kolejny artykuł, opowiadanie, rozdział, stanowią
dla mnie porcję nowych doświadczeń. Za tą podróż do mojego dojrzałego pisania –
bardzo Wam dziękuję i ze swojej strony obiecuję nie ustawać w tym co wychodzi
mi coraz lepiej.
Bardzo dziękuję za świetne przyjęcie akcji #TWT - #twójwewnętrznytrener - który totalnie pozamiatał. Cieszę się, że ta seria artykułów okazała się Wam pomocna i cieszyła się dużą popularnością.
Bardzo dziękuję za świetne przyjęcie akcji #TWT - #twójwewnętrznytrener - który totalnie pozamiatał. Cieszę się, że ta seria artykułów okazała się Wam pomocna i cieszyła się dużą popularnością.
Podziękowania należą się również innym blogerom, którym
poświęciłem jeden ARTYKUŁ, w którym mówię za co ich podziwiam.
Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. Jeśli Wam się
coś spodoba w moim pisaniu nie bójcie się zostawić kilku słów w komentarzu.
Cenię również konstruktywną krytykę. Jeszcze brakuje mi dużo w jakości
słownictwa i popełniam często błędy, tym większy szacun za to, że jesteście :)
Czekajcie na więcej, nie pożałujecie!
Komentarze
Prześlij komentarz