Co odróżnia takie nazwiska na tle innych: Steve Jobs, Jack
Welsch, Bonaparte, Churchill, Lincoln?
To doskonali przywódcy, którzy popełniali mnóstwo błędów, a mimo to stali się
ikonami. Co dowodzi, że jeden staje się doskonałym liderem, a inny nie jest aż
tak charyzmatyczny i nie pociąga za sobą większości?
Przede wszystkim lider nie musi się reklamować, ani
udowadniać, że ma rację. Jego pewność siebie, odwaga i wizjonerstwo to wszystko
czym zaskarbi sobie zarówno mnóstwo zagorzałych fanów, jak również nie mało
wrogów.
Jak wypracować pewność siebie? Przede wszystkim należy
nauczyć się brać odpowiedzialność za czyny swoje i współpracowników. Osoby,
które nie odbierają połączeń bo boją się kto do nich dzwoni, albo szukają
winnych zamiast przyznać się otwarcie do błędu nigdy nie staną się liderami w
pełnym tego słowa znaczeniu. Lider nie boi się zmian i dostrzega pozytywne
aspekty rozwoju. Na takich zachowaniach buduje pewność do swoich przemyślanych
decyzji. Jak po czasie jest ich pewny w 100% to nie trudno będzie przekonać do
swojego pomysłu kogoś kto się waha (ciekawe co wtedy jak spotka się dwóch
liderów!?).
Po zbudowaniu pewności siebie czas na praktykę-należy
działać w oparciu o swoje doświadczenie. Po jakimś czasie dostrzegamy intuicję
takiego lidera, który trafnie dostrzega w co warto zainwestować a z czego się
wycofać, żeby nie przynosić zbytnich strat. Umiejętności, kompetencje i możliwości,
to 3 cechy, które nie tylko lider posiada, a zna ich wartość i umie z nich
skorzystać. Znamy przysłowie, żeby mierzyć siły na zamiary. Otóż taki lider
musi umieć czasami oddelegować obowiązki, lub wręcz poprosić bądź wynająć
osoby, których potencjał będzie lepiej wykorzystany. Doskonałym przykładem jest
tutaj Jobs, który stwierdził, że jest jedynie dyrygentem w swojej firmie. Takie
podejście pozwala nie tylko nie przejmować się tym czego się w firmie nie robi,
a delegować obowiązki i być największym prezesem tej firmy.
I na koniec najważniejsze - lider to nie aktor, który nakłada
maskę tych wszystkich zalet, o których wspomnieliśmy, a po wzruszającym
przemówieniu ją zdejmuje. Otóż musi pozostawać autentyczny. Więc ta energia,
determinacja, zdecydowanie i pewność siebie ma płynąć z serca i poruszyć serce
innych. Wcale nie musi to być charyzmatyczny mówca, ani poeta. Najważniejsze,
żeby trafił do przekonania i rozdmuchał ogień do pracy w swoich poddanych. Więc
nie można powiedzieć, że doskonały lider jest chorągiewką, która dopasowuje się
jedynie do wiejących wiatrów, i nie ma przy tym własnego celu. Raczej porównamy
takiego lidera z żaglem, który ustawi się do wiejącego wiatru, żeby tak z niego
skorzystać, ażeby statek z załogą doprowadzić do celu.
To że poprowadzi na skały, czy do naprawdę wzniosłego celu, to nie gra roli, bo już stał się dobrym liderem i wszyscy go posłuchali.
I teraz podsumowujące pytania:
Do czego zmierzasz?
Chcesz pociągnąć innych za sobą?
Za jakim liderem podążasz?
Pozdrawiam
Rafau
PS:na podstawie artykuły z gazety CHARAKTERY (nr. Grudzień 2015).
Komentarze
Prześlij komentarz