Pracuję nad nowym projektem. W związku z tym otwieram nową
serię artykułów poświęconej pasji tworzenia wartościowych treści pisanych.
Przed Państwem #pasjapisania . Jest to niesamowite ile emocji i wrażeń może
kryć w sobie ODPOWIEDNIE zestawienie literek znanych ludziom, którzy umieją
czytać. Czy każdy może pisać? Tak, ja jestem tego świetnym przykładem!
INSPIRACJA
Ostatnio trochę rozmyślam o tym skąd w mojej głowie
nagromadziło się materiału na ponad 130 wpisów na blogu. Łącznie spisałem około
400 000 znaków ze spacjami – tylko na bloga, spędzając na tym czas wolny
obok pracy zawodowej, i innych obowiązków. W międzyczasie nazbierałem szeroko
pojęty research na dwie dosyć spore serie(jeszcze nieopublikowane). Są
artykuły, które czekają na publikację, bo zwyczajnie nie wiem czy nadają się na
zamieszczenie. Może kiedyś je udostępnię…ale nie o tym miałem Wam opowiedzieć.
Sami rozumiecie - spisałem kawał różnych historii, które
kosztowały mnie sporo sił, emocji i czasu. Skąd czerpałem inspirację? Czy
musiałem jeździć do Włoch, żeby spisać intro do opowiadania MIASTO MARZEŃ
(zawarte w jego pierwszym rozdziale)? Czy potrzebowałem pójść na galę sportów
walki, żeby napisać artykuł o Bruce Lee? Tak – chodziłem do kina na Star Warsy,
żeby móc o nich pisać J
Mimo wszystko doszedłem do wniosku, że odkąd piszę bloga– dostrzegam dużo
więcej zależności w otaczającym mnie świecie. Jak to się dzieje?
Na pewno nie mam tak, że siedzę z pustą kartką papieru i
zastanawiam się o czym by tutaj napisać opowiadanie. Raczej jest to wybór
spośród setek historii, które zakodowałem w głowie i chciałbym je dać do
zapoznania się czytelnikom. To nie jest dylemat o czym pisać, a raczej w jakiej
formie ująć jakąś historię, która czeka cierpliwie w kolejce do udostępnienia.
I naprawdę jest to dla mnie zagwozdka co napisać w pierwszej kolejności! Jednak
jak już coś spiszę – jak błogo się czuję! Nawet nie zdajecie sobie sprawy z
tego jaką ulgę czuję, jak już spiszę opowiadanie, za które nie wiedziałem jak
się zabrać.
Z tym zawsze też miałem problem i nadal nad tym pracuję. Mam w
głowie pełno myśli, które często konstruuję w chaotyczny sposób. Pisanie pozwala
mi uporządkować w głowie to co zawsze chciałem wypowiedzieć. A używanie obrazów
słownych, alegorii, albo zwyczajnie przedstawić to w historii wymyślonego
bohatera – ułatwia mi życie. Zawsze czerpałem ze świata lekcję i dzieliłem się
swoimi spostrzeżeniami z otoczeniem. Najpierw z bliskimi i przyjaciółmi. Potem
zacząłem spisywać pewne rzeczy do laptopa. Ostatecznie skończyło się na blogu.
I nie jestem jeszcze nawet w jednym procencie zaspokojony.
PLANY
Siadam właśnie do pisania mojej debiutanckiej powieści,
którą mam zamiar wysłać do wydawnictw. Być może uda się przykuć czyjąś uwagę.
Przy obecnym tempie pisania daję sobie rok na skończenie tego projektu, który
nazwałem „paradiso”. Trzy pary spotykają się na rajskiej wyspie w celu
spędzenia urlopu. Przypadek sprawia, że siedzą przy jednym stoliku. Ten wyjazd
wywróci ich życie do góry nogami. Nic więcej nie zdradzę na temat tego
opowiadania. Planuję, że książka będzie miała około 600 stron. Chciałbym
wprowadzić czytelnika na tą wyspę, żeby razem z bohaterami wczuł się w to co
tam przeżyją bohaterowie. W międzyczasie będę pisał o moich zmaganiach ze
spisywaniem tej opowieści.
Niebawem będę udostępniał też nowe opowiadanie w formie
serialu. Na szczęście jest już spisane więc podzielę się z Wami czymś objętościowo
podobne do SZPITALA. Jednak to jeszcze kwestia miesiąca, bądź dwóch. Nie
musicie jednak się obawiać – praca nad debiutem nie zabierze Wam porcji około
10 wpisów w miesiącu. Koniecznie dawajcie znać jak Wam podobają się dane
artykuły bądź opowiadania. Jestem też bardzo ciekawy Waszej opinii o nowych
seriach i przemyśleniach.
Przypominam o akcji na FACEBOOK’u. Umieszczam tam cytaty.
Ciekaw jestem czy spodobają Wam się myśli jakie tam zamieszczam J
Tymczasem trzymajcie za mnie kciuki w pracy nad nowym
opowiadaniem i oczekujcie na kolejne teksty ;) Kliknij OBSERWUJ po prawej
stronie i bądź na bieżąco :)
Pozdrawiam
Rafau
Komentarze
Prześlij komentarz