#TWT challenge DAY 0 - #twojwewnetrznytrener

Cześć

Dzisiejszy wpis ma być przygotowaniem do nadchodzącego wydarzenia, które będzie dla mnie bardzo ważne. Planuję od kilku tygodni coś wyjątkowego na blogu. Chodzi o tygodniowy challenge w temacie motywacji. Brzmi szalenie, nie? Jak jesteś na tym blogu już jakiś czas – domyślasz się pewnie, że nie będzie to zwykłe biadolenie, albo używanie pustych sloganów w stylu: „codziennie możesz zmienić świat, jeśli tylko w to mocno uwierzysz” , albo mój ulubiony (!UWAGA IRONIA) autorstwa Paulo Coelho: „I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu” - brawo. Rozkminy będą na poziomie bez potrzeby domyślania się o co mi chodzi. Zbadałem ten temat naprawdę dogłębnie i myślę, że efekty moich rozważań okażą się nie tylko pomocne, a być może pozwolą Ci się naprawdę zmienić!



Czego się spodziewać po tych artykułach?

Zadałem raz sobie pytanie – jakbym chciał zostać przez kogoś zachęcony do działania. Pomyślałem wtedy, że chciałbym, żeby ten ktoś przeanalizował mój sposób myślenia, oraz moje zwyczaje i zachowania, dowiedział się czego oczekuję od przyszłości – co chcę robić. Research tak zwany. A następnie bym chciał, żeby taki trener pokazał mi krok po kroku jak codziennie się do działania motywować jeszcze bardziej i bardziej.

Sięgnąłem po materiały Mateusza Grzesiaka, do którego mam olbrzymi szacunek. Może nie w każdej dziedzinie się z nim zgadzam i często kieruje bardzo ogólnikowe frazesy, ale poziom do jakiego doszedł w tym momencie (niezwykle charyzmatyczna specyfika mówienia, którą najpewniej wyćwiczył, aby jeszcze bardziej zaznaczyć na rynku swoją oryginalność, to w sumie tylko wierzchołek góry lodowej). To istny geniusz machiny, którą uruchamia w człowieku. Każdemu wtłacza trendy, choćby taki, że tyle ile zarabiasz nie powinno Cię satysfakcjonować, ani cokolwiek innego, nie powinno pozwolić ci spocząć na laurach. Trzeba zachrzaniać, żeby być bardziej, żyć lepiej, mieć więcej.

Sięgnąłem do kilku książek, w których porady są tendencyjne i ogólnikowe. No bo jak napisać poradnik dla rzeszy osób, której się nie zna? Trzeba używać ogólników. No więc personalny trener, który by wskazywał drogę do celu każdego dnia, pisał mi sms, żebym się nie poddawał i ostatecznie, żebym w takim zachowaniu wytrwał jakiś czas i mógł ocenić, że super się to u mnie sprawdza – to jest myśl. Odkryłem, że mam takiego trenera w swojej głowie. Wow! To było niezwykłe. Tylko ten trener jest na różnym etapie dojrzałości u każdego z nas. Więc moim celem nie jest docieranie do Ciebie jako osoby, która decyduje na podstawie swojego samopoczucia, chęci, i innych jeszcze bodźców, ale właśnie do Twojego Wewnętrznego Trenera- #TWT

#twójwewnętrznytrener

Kto Cię motywuje do tego, żebyś jadł, mył się, dbał o fryzurę? Ta sama wewnętrzna osoba, która powinna motywować Cię do osiągania każdego celu jaki sobie obierzesz. Uważam, że nigdy nie ma czegoś takiego, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy. Jeszcze kilka miesięcy temu byłem innym człowiekiem niż jestem teraz. Dojrzewamy, kształtują nas doświadczenia, otoczenie – hmmm właśnie! Co myślisz o otoczeniu? Zwrócę uwagę na ten lekceważony element – to z kim przestajemy i jakie wartości przejawiają osoby z którymi się zadajemy każdego jednego dnia, ma przemożny wpływ na to kim jesteśmy i jak się zachowujemy. Bądź więc czujny kim się stajesz, bo być może przestajesz właśnie w nieodpowiednim towarzystwie. Bo to, że towarzystwo ma na ciebie wpływ jest pewne!

Samoświadomość – to klucz do sukcesu w tej dziedzinie życia. Oczywiście, nie jest najważniejszym imponderabilium (oczko dla tych, których zdaniem moje słownictwo jest zbyt prostackie ;) ). Jednak jest bardzo istotne w tym jakich decyzji dokonujemy i jak zmierzać do wyznaczonych celów. Bo to właśnie umiejętność słuchania siebie pozwoli ci ustalić co leży u podstaw uczuć, chęci, bądź niechęci, lub też pragnień. Samoświadomość działa w ten sposób:


„Nie chce mi się nic robić, jestem zmęczony!”  - To zwykły „ja” mówi wewnętrznemu głosowi sumienia i trenerowi, że to zły czas na ćwiczenia, obowiązki, albo zajęcie się pasją. Ma ku temu powody? Na pewno ma cały szereg powodów dla których się nie chce. W tym momencie powinna zadziałać samoświadomość. Nie tylko ustali, że niechęć jest spowodowana ciężkim dniem w pracy, ale również lenistwem. Nie jest to jednak typowe lenistwo, bo i tak czas spędzamy jakoś. Siadamy do komputera, zajmujemy się oglądaniem telewizji, czytaniem gazety, albo spaniem. Jest to jak najbardziej poprawne działanie, ale często „zwykły ja” narzucający swój program zajęć #TWT – prowadzi do lenistwa polegającego na pozostawaniu w strefie komfortu. Łatwiej jest oglądać TV, niż zabrać się za naukę nowej dziedziny sportu, albo studiowanie materiałów z nauki, która nas fascynuje. Sięgamy z tego lenistwa w bardzo proste rozwiązania w erze lenistwa. Interesuje nas kryminalistyka – oglądamy serial CSI, medyczne sprawy – Dr. House, prawnicy – Suits, itd. Samoświadomość na niskim poziomie dojrzałości powinna zadowolić się ochłapami wiedzy mało ścisłej, w której często tematem głównym są romanse, intrygi, kłamstwa, a tłem to co zwykle nas interesuje. Jednak wysoko rozwinięty #TWT będzie nie tylko rozpoznawał, że „zwykły ja” wybiera rozrywkę, albo sposób na czas wolny w leniwy sposób, a wręcz sprzeda mu liścia i powie: „hola, hola, coś tu jest nie tak, czego ja właściwie chcę, co? Może zamiast leniwie zadowalać się takimi ochłapami ruszysz tyłek i weźmiesz się za coś co sprawi Ci prawdziwą satysfakcję, co?” Tak to powinno działać. Mam nadzieję, że zacznie tak działać jak szczerze przemyślisz sobie każdą z siedmiu lekcji jakie przygotowałem na nadchodzący tydzień.

#TWT twoim sumieniem

Skoro już wiesz, że w trakcie tego tygodnia #TWT będzie brany pod lupę i określany jako niedojrzały (niedorozwinięty), albo w pełni sprawny, dojrzały i silny (z fajnymi bickami i sześciopakiem) – to weź pod uwagę działanie sumienia. Niektórzy mawiają, że mają czyste sumienie bo z niego nie korzystają. To kłamstwo. Sumienie, które nie działa – to przypalone sumienie jak martwa tkanka. Żywa tkanka natychmiastowo reaguje na bodźce – szybo poczujesz smak na zdrowym języku. Ale poddaj język działaniu wrzątku, a już nie będzie cię obchodziło co jesz. Tak samo jest z sumieniem. Przypalane, czyli ignorowane przez dłuższy czas traci swoją wrażliwość na pojawiające się bodźce. Niech więc twój #TWT stanie się sitkiem z małymi oczkami, czułym filtrem, żywą tkanką, zdrowo funkcjonującym sumieniem, dzięki któremu zaczniesz osiągać cele, które sobie wyznaczasz.

Mój plan na przykład to nauka kręcenia fajnych filmów, zachęcam do sprawdzenia kanału na YT :)
Ale od czego zacząć? Co powinno być moim celem? Od tego zaczniemy siedmiodniowy challenge #TWT DAY 1– CELOWOŚĆ DZIAŁANIA. Zapraszam, już 15 sierpnia 2016 o 20:00!

Pozdrawiam
Rafau

Komentarze