Witam,
wyjątkowo wrzucam przemyślenia, które nasunął mi dzisiejszy trening biegowy. Otóż, kiedy zaczęły mnie boleć nogi, zacząłem szukać powietrza i byłem na skraju wyczerpania, że prawie się zatrzymałem(!) przypomniałem sobie co sobie powtarzałem kiedy byłem dzieckiem, a chciałem być najlepszy: "Musisz być jak SON GOKU!"
I tak na przykład kiedy w szkole biegliśmy na "stawkach" test coopera i przychodził moment gdzie narzuciłem sobie zbyt duże tempo w stosunku do czasu, który minął, powtarzałem imię bohatera, rozkładałem ręce na bok i trochę do tyłu i do dołu (jak skrzydła F-16) i nagle dostawałem nowych sił. Część z całej serii Dragon Ball'a zawierała pokaz treningów bohaterów. I co ciekawe większość z nich miała cały czas na sobie ubranie, które również było częścią treningu. Jak to możliwe?
Otóż w trakcie rozprawiania się ze złoczyńcami był moment w którym trzeba było ten kostium zdjąć i wtedy zaczynała się dopiero prawdziwa walka. Te ubrania były bardzo bardzo ciężkie! Ba! Żeby było mało zorganizowali nawet statek kosmiczny, na którym można było zwiększyć przyciąganie ziemskie o kilkadziesiąt G! Dzięki temu, Goku mógł poradzić sobie na innej planecie, i stać się silniejszy! Genialne w swojej prostocie! Ćwiczyli z dużym ciężarem cały czas. W końcu kiedy trzeba było większych umiejętności ściągali ciężar i byli bardziej sprawni, szybsi i mocniejsi. Ta prawda ma zastosowanie w wielu dziedzinach życia.
Np. kiedy uczyłem się gry na gitarze, to moja gitara miała wąziutki gryf, pudło akustyczne z nylonowymi (przeznaczonymi do pudeł klasycznych) strunami. Powtarzałem sobie jedno: "jak nauczę się grać na byle czym, to w przyszłości zagram na każdej gitarze". I taka jest prawda, jeśli nauczymy się dostosować do skrajnych sytuacji, to nauczymy się żyć także w lepszych warunkach.
Oczywiście sami bohaterzy typu Goku to fikcyjne postacie. Ale jakby się zastanowić lekcja jaką wyciągamy jest bardzo ważna.
Jeśli więc narzekasz na swoją sytuację w pracy, w szkole, albo jak w moim przypadku masz ciężkie buty do biegania, i nakładasz na siebie tonę ubrań, żeby się nie przeziębić, to pomyśl, że kiedy będziesz bez tego ciężaru, będziesz jeszcze lepszym! Pomyśl o ciężkich sytuacjach jak o treningu po którym będziesz silniejszy, wytrzymalszy i lepszy.
Nie, nie zatrzymałem się podczas treningu :)
A jakich bohaterów Wy cenicie i za co? Zapraszam do komentowania!
Pozdrawiam
Rafau
wyjątkowo wrzucam przemyślenia, które nasunął mi dzisiejszy trening biegowy. Otóż, kiedy zaczęły mnie boleć nogi, zacząłem szukać powietrza i byłem na skraju wyczerpania, że prawie się zatrzymałem(!) przypomniałem sobie co sobie powtarzałem kiedy byłem dzieckiem, a chciałem być najlepszy: "Musisz być jak SON GOKU!"
I tak na przykład kiedy w szkole biegliśmy na "stawkach" test coopera i przychodził moment gdzie narzuciłem sobie zbyt duże tempo w stosunku do czasu, który minął, powtarzałem imię bohatera, rozkładałem ręce na bok i trochę do tyłu i do dołu (jak skrzydła F-16) i nagle dostawałem nowych sił. Część z całej serii Dragon Ball'a zawierała pokaz treningów bohaterów. I co ciekawe większość z nich miała cały czas na sobie ubranie, które również było częścią treningu. Jak to możliwe?
Otóż w trakcie rozprawiania się ze złoczyńcami był moment w którym trzeba było ten kostium zdjąć i wtedy zaczynała się dopiero prawdziwa walka. Te ubrania były bardzo bardzo ciężkie! Ba! Żeby było mało zorganizowali nawet statek kosmiczny, na którym można było zwiększyć przyciąganie ziemskie o kilkadziesiąt G! Dzięki temu, Goku mógł poradzić sobie na innej planecie, i stać się silniejszy! Genialne w swojej prostocie! Ćwiczyli z dużym ciężarem cały czas. W końcu kiedy trzeba było większych umiejętności ściągali ciężar i byli bardziej sprawni, szybsi i mocniejsi. Ta prawda ma zastosowanie w wielu dziedzinach życia.
Np. kiedy uczyłem się gry na gitarze, to moja gitara miała wąziutki gryf, pudło akustyczne z nylonowymi (przeznaczonymi do pudeł klasycznych) strunami. Powtarzałem sobie jedno: "jak nauczę się grać na byle czym, to w przyszłości zagram na każdej gitarze". I taka jest prawda, jeśli nauczymy się dostosować do skrajnych sytuacji, to nauczymy się żyć także w lepszych warunkach.
Oczywiście sami bohaterzy typu Goku to fikcyjne postacie. Ale jakby się zastanowić lekcja jaką wyciągamy jest bardzo ważna.
Jeśli więc narzekasz na swoją sytuację w pracy, w szkole, albo jak w moim przypadku masz ciężkie buty do biegania, i nakładasz na siebie tonę ubrań, żeby się nie przeziębić, to pomyśl, że kiedy będziesz bez tego ciężaru, będziesz jeszcze lepszym! Pomyśl o ciężkich sytuacjach jak o treningu po którym będziesz silniejszy, wytrzymalszy i lepszy.
Nie, nie zatrzymałem się podczas treningu :)
A jakich bohaterów Wy cenicie i za co? Zapraszam do komentowania!
Pozdrawiam
Rafau
Komentarze
Prześlij komentarz